W każdym, nawet najbardziej udanym związku, może w końcu dojść do kryzysu. Najczęstszym powodem jest niewierność i brak zaufania.
Facebook, Twitter czy Instagram kto o nich nie słyszał? Serwisy społecznościowe ułatwiają nawiązywanie relacji damsko-męskich. Ilość miejsc w Internecie, w których można poznać kogoś nowego, w ciągu ostatnich lat znacznie wzrosła, a ich popularność ciągle się zwiększa. Portale randkowe są oblegane przez dziesiątki tysięcy użytkowników, którzy bardzo często spędzają tam większość swojego czasu. O ile dla nieśmiałych singli marzących o spotkaniu miłości swojego życia jest to idealne rozwiązanie, o tyle korzystanie z portali randkowych przez osoby w związkach jest co najmniej nieodpowiednie. Nie brakuje opinii, że jeśli masz konto w Facebooku zdrada praktycznie sama puka do twoich drzwi.
Wszystko zaczyna się od niewinnej pogawędki, wspólnych znajomych, zauroczeniu fotografiami z życia czy opisem miejsca pracy jak i samego siebie. Tak działamy tworząc konto odpowiednio aby zainteresować daną osobę do nawiązania korespondencji dodania do znajomych i nawiązania flirtu. Poprzez odpowiednie słowa i podejście psychologiczne sprawdzamy daną osobę czy da się namówić do intymnych wyznań jak i potwierdzenia spotkania w realu. Czynności te pokazują wyraźnie czy dana osoba ma skłonności do zdrady. Konto na portalach społecznościowych czy randkowych budowane jest w oparciu o wiadomości Państwa.
Zdrada w sieci może mieć wiele twarzy, a romans w sieci jest paradoksalnie bardziej niebezpieczny niż ten w realu, ponieważ jest niedostrzegalny.